Praga nocą. Praga zrobiła na mnie przeogromne wrażenie. Piękna, dumna i nie zasypiająca. No i te pozostałości monarchii austro-węgierskiej. Więcej możecie zobaczyć na Flickr.
Pewnej letniej nocy usłyszałem grzmoty i ujrzałem błyski. Przez ponad 1,5 godziny stałem przy statywie i naciskałem spust migawki. Zrobiłem ponad 500 zdjęć. I tyko jedno trafiło w sedno. Tak jak ta błyskawice trafiła w wodę Zatoki Gdańskiej.
Opactwo Sant' Antimo leży w dolinie niedaleko miasteczka Montalcino w Toskanii. Piękna, romańska bryła klasztoru nadal robi wrażenie. Wnętrze również. Kiedyś benedyktyński, dziś klasztor zamieszkuje kilkoro ojców ze zgromadzenia Kanoników Regularnych Zakonu Premonstratensów czyli Norbertanów, zwanych także Białymi Kanonikami.
Pewnego dnia podczas manewrów na Zatoce Gdańskiej, obok okrętu wojennego zacumował żaglowiec. Po pewnym czasie uniosła się mgła, która skutecznie zasłoniła horyzont. Zdało się wtedy, że morze z niebem to jedność, a widoczne statki utrzymują się w przestrzeni dzięki jakimś magicznym mocom.
Sea Towers odbite w witrynie Teatru Muzycznego. Spacerując obok Teatru zwróciłem uwagę na bardzo czyste (ciekawe jak długo) szyby. Wydało się, i miałem rację ze świetnie nadadzą się na zdjęcie odbicia. Efekt widać powyżej. Inne zdjęcia ze Skweru Kościuszki i okolic.
W Gdyni pomiędzy Skwerem Kościuszki a Mariną, na betonowym słupie siedzi sobie dyrygent - młody chłopiec, który kieruje falami. Jeszcze niedawno miał w ręku batutę przez co wielu myliło go z wędkarzem. Teraz pustą rękę wyciąga nad morze, a to odwdzięcza się mu gwałtownymi atakami podczas sztormów. Równie niewzruszony pozostaje zaklinacz fal na ptasie ataki - widać już przywykł. Więcej zdjęć.
A oto, co można spotkać na wąskich uliczkach toskańskich miasteczek. Maluch jak nowy. I pomyśleć, że takim (nawet kolor się zgadza!) autkiem człowiek objechał Polskę dookoła, a było to ...17 lat temu. A siedem lat wcześniej z rodzicami jechało się ponad 1000 km do Niemiec. to były czasy...
W Kopalni Soli w Wieliczce, przy placu zabaw dla dzieci znajduje się makieta kolejowa. Możemy tam zobaczyć jak wyglądała Wieliczka na powierzchni dawniej i trochę później, a także jak zmieniał się transport pod ziemią. Wśród wielu elementów znajduje się i ten, widoczny powyżej - no cóż... proza życia.
Wisła pod Wawelem. Mróz od dobrych kilku dni. Lód skuł Królową Polskich Rzek, ale ptaki jakoś sobie radzą. Dokarmiane, siedzą w wyrąbanej przerębli (a właściwie ścieżce) i czekają na zlitowanie. Co ciekawe jest ich znacznie więcej niż w Gdyni. Niektóre z nudów wychodzą na lód, ale łato im się nie chodzi.
Rozpoczynam nowego bloga. Z zupełnie innej bajki. Tym razem zapraszam wszystkich do zaglądania, co jakiś czas, bo tu będą się pojawiały zdjęcia. Zdjęcia mojego autorstwa. Z założenia ma to być moje osobiste "zdjęcie tygodnia", ale nie zarzekam się bo być może będę się chciał z Wami podzielić moją chałturą częściej. Oceniajcie, komentujcie, zaglądajcie. Do zobaczenia!