Forum Romanum. Chyba najbardziej znana kupa kamieni na świecie. Ale jak człowiek sobie wyobrazi, że kilka tysięcy lat temu, przechodzili tędy rzymianie, ich niewolnicy, dumnie kroczyli bogaci kupcy i „lobbyści”, chyłkiem przemykali kieszonkowcy i asasyni to czuje potęgę tego miejsca. Zwiedzanie w deszczu nie jest najprzymniejszą formą turystyki, ale daje zupełnie inną perspektywę i kolory. I zdecydowanie mniej innych turystów. Ponadto rzymski, lutowy deszczyk to nie to samo co polski, jesienny.
Wzburzony Tybr w pobliżu Isola Tiberina. Pobyt w Rzymie w miesiącach zimowych daje możliwość zobaczenia troszkę innego Wiecznego Miasta - deszczowego, przez który przepływa wzburzona rzeka.
Naprzeciw bazyliki Santa Maria in Cosmedin, znajdują się pozostałości najstarszego forum rzymskiego - forum Boarium. A tam świątynia boga Tybru - Portunusa, zwana błędnie świątynią Fortuny.
Przed małym kościółkiem (Bazylika S. Maria in Cosmedin) niedaleko Tybru wisi starożytny medalion nieznanego pochodzenia, o którym krążą legendy, że kłamcom odgryza ręce. Mimo ogromnej kolejki i wielu rąk wkładanych w usta brodatego starca nikt nie został ranny. Tylu prawdomówców czy medalion się popsuł?
Via Merulana w Rzymie prowadząca od Bazyliki św. Jana na Lateranie do Bazyliki Matki Bożej Większej. A przy drodze niezwykle ciekawe drzewa - całkiem gołe, z dziwną, gładką korą w ciapki.
