poniedziałek, 10 lutego 2014

Drepczę sobie...


Wisła pod Wawelem. Mróz od dobrych kilku dni. Lód skuł Królową Polskich Rzek, ale ptaki jakoś sobie radzą. Dokarmiane, siedzą w wyrąbanej przerębli (a właściwie ścieżce) i czekają na zlitowanie. Co ciekawe jest ich znacznie więcej niż w Gdyni. Niektóre z nudów wychodzą na lód, ale łato im się nie chodzi.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz